Życie koncentruje się przy drodze. Droga to kontakt ze światem.Przy drodze sklepiki, bary, mini hoteliki, albo raczej budki z napisem "hotel".
Dojeżdżamy do parku. Nie jest to park w którym żyje tysiące lwów i setki gepardów. Lwów podobno było sporo, ale przegrały rywalizację ze stadami bydła Masajów.
Do Amboseli jeździ się głównie, aby zobaczyć duże stada słoni.
Jedziemy na kemping. Po drodze, w ładnym popołudniowym słońcu piękna scena. Stado słoni tapla się w bagnie. Słonie brodzą zanurzone po grzbiety.
CDN

świetne zdjęcia , w fajną podróż mnie zabrałeś !
OdpowiedzUsuń