sobota, 13 marca 2010

Afryka - dzień 3 (Amboseli)

Po dość krótkim popołudniowym objeździe drugiego dnia docieramy na kemping. Przypominają mi się harcerskie czasy. Przyroda, namiot, śpiwór. Robi się ciemno. Nim mocno zasnąłem coś wybudziło mnie z półsnu. Ryk lwa gdzieś w oddali? Być może.

Pole namiotowe
Photobucket

Trzeci dzień to bardzo wczesna pobudka. Jedziemy na wschód słońca.
O tak wczesnej porze trudno się obudzić.

Photobucket

Photobucket


A potem już słonie, strusie, hieny, itd. Lwów nie było.

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket


I kilka zdjęć w kolorze

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

W tle Kilimandzaro, niestety slabo widoczne
Photobucket

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz