poniedziałek, 30 czerwca 2014

Iran 12- kuchnia

Wiele osób pyta - a jak jedzenie w tym Iranie. Nie jestem wielkim smakoszem, dlatego za granicą rzadko zachwycam się kuchnią. Tak naprawdę to może poza Włochami i Francją w ogóle się nie zachwycam. W Iranie królują kebaby. Pyszny jest chleb, ale o tym już pisałem. Chleb + bezalkoholowe piwo bywał mi czasami obiadem i kolacją. Irańczycy lubię piknikować na trawie i tam sobie spożywać jedzenie, chyba dlatego w miastach punktów z kebabami jest mniej niż w Polsce. Moim przebojem były wyciskane soki, z marchwi, pomarańczy i melona. Nim udało mi się znaleźć knajpę nie raz uratowały mi życie.

w dworcowej knajpce


z przygodnymi towarzyszami podróży

typowy zestaw (nie do przejedzenia)

bardziej wykwintna restauracja

Pijalnia herbaty i palarnia fajek wodnych

Całkowita prohibicja zmusza do picia takowych wynalazków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz