środa, 21 kwietnia 2010

Afryka - dzień 6 ( przejazd do Ngorongoro)

Kończy się wizyta w Serengeti.
Trudno powiedzieć że było pełno zwierząt. Wielka stada gnu znajdowały się bardziej na południu, a tam gdzie gnu, tam i więcej drapieżników.

Jeszcze kilka zdjęć drzewek i w drogę.
Photobucket

Photobucket

Wyjeżdżając z parku spotykamy stado gnu, które usiłuje przekroczyć drogę niczym rzekę Mara podczas wielkiej migracji. Antylopy najpierw zastanawiają się, przygotowują, a następnie któraś z nich daje znak i rusza w kierunku drogi, za nią następne i następne. Szalony pęd, mijają drogę i potem już spokojnie, w szyku dość luźnym idą dalej ku łąkom.

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket


Kawałek dalej scena jak z horroru. Główni aktorzy to chore gnu i sępy.
Sępy - czyściciele Afryki, nie zawsze niestety czekają aż ich "obiad" wyzionie ducha. Bardzo smutna scena.

Photobucket


Kolejne wioski Masajów.

Photobucket

Photobucket


Docieramy na skraj krateru Ngorongoro.
Największy krater na ziemi. Arka Noego o średnicy ok.20 km wypełniona zwierzętami.
Ciekawostka-postacią, która bardzo przyczyniła się do ochrony przyrody w parku Serengeti i Ngorongoro jest Bernhard Grzimek, niemiecki zoolog urodzony w ...Nysie.

Photobucket

Photobucket



Podczas tego wyjazdu często widziałem kobiety (nigdy mężczyzn), które aby ugotować coś dla swoich wspaniałych facetów najpierw niosą na głowie kanister z wodą, a potem muszą jeszcze poszukać kawałków drewna , którymi można rozpalić "pod kuchnią".

Photobucket

Photobucket

Photobucket

1 komentarz:

  1. Cudowne zdjęcia gnu przebiegających ulicę!! Szosę? Drogę?

    OdpowiedzUsuń