Prawdę mówiąc, nie jestem wielkim wielbicielem morza, a już leżenie na plaży dłużej niż pół godziny to coś co jest mi raczej obce. Wolałbym oglądać słonie, włóczyć się po jakichś bezdrożach...
widok sprzed domku



Podrabiani Masajowie (przynajmniej niektórzy) w roli strażników w ośrodku. Praca zapewne nie jest zbyt dobrze płatna, ale jak widać dość przyjemna. Często pozycja strażnika w czasie dnia jest bardziej horyzontalna.

Wieczorem, gdy kładłem się spać ocean był w odległości 30 m do domku. Rano wyszedłem i przetarłem oczy ze zdumienia. Po oceanie zostały kałuże na piasku.
Fale gdzieś majaczyły w oddali.



W bogatej Europie albo w USA panie wydają duże pieniądze, aby kupić kremy z alg i być piękniejszymi. Na Zanzibarze kobiety zbierają kilogramy alg i dostają za to takie pieniądze, za które w Europie nikt nawet nie ruszyłby ręka.
Świat nie jest sprawiedliwy...




One dollar i można fotografować....
Ktoś z aparatem to potencjalna skarbonka, dostarczyciel "one dollar"

